poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Reggae Live - Kętrzyn'2014

Live relacja
Wakacje na finiszu, zatem powoli kończą się też imprezy w kętrzyńskim amfiteatrze. KCK zadbało tym razem o młodego słuchacza prezentując koncert bardzo popularnej u nas muzyki reggae...

Przedstawiciel lokalnej sceny, zespół Ukryta Strona Miasta, miał zaszczyt otwierać imprezę, na której główna atrakcją był Bednarek band. Reszelsko-kętrzyńska grupa wyszła ze swoim energetycznym przekazem na scenę punktualnie. Publiczność już okupowała barierki, co chyba zdopingowało muzyków. Zaczęli w swoim stylu, czyli z przytupem. Ich muzyka to połączenie reggae, ska i... punk rocka, co nadaje jej specyficznego klimatu. Pod sceną było widać ożywienie w szybszych momentach, a to dobrze wróży kapeli na przyszłość. Bisów nie było, ale i tak Ukryta Strona Miasta zaliczyła kolejny udany koncert.
Ukryta Strona Miasta
Ukryta Strona Miasta
Ukryta Strona Miasta
Ukryta Strona Miasta
Ukryta Strona Miasta
Pod koniec seta Ukrytej Strony Miasta nad amfiteatrem zawisła chmura deszczowa i nie bardzo chciała sobie iść. Publika nie zawiodła i mimo ulewy twardo okupowała miejsca przy barierkach jakby miało od tego zależeć wszystko. Tymczasem na scenie szybko zainstalowała się Raggafaya. Muzycy z dalekiego Koszalina w grudniu odwiedzili już nasze miasto, dając wyborny koncert w City Clubie. Teraz nie zawiedli ponownie, grając swoje znane i popularne numery z "Bongo mam", "Bakagentami" i "Całą salą" na czele.
Raggafaya
Raggafaya
Raggafaya według przynajmniej kilku osób, z którymi rozmawiałem po koncercie była najlepszym muzycznym kąskiem sobotniego wieczora. Fakt, gdyby chłopaki do składu włączyli jeszcze sekcję dętą to miażdżyliby wszystko w tym kraju. Przykładem dla Raggusów może być jeszcze nie tak znany Freakin' Rudeboys. To ełczanie w grudniu rozgrzewali kętrzyńską publikę przed Raggafayą i dla wielu uczestników wspomnianego już wcześniej koncertu w City wypadli lepiej, głównie za sprawą dęciaków właśnie.
Raggafaya
Raggafaya
Gwiazda wieczoru to nie kto inny jak Kamil Bednarek, a w zasadzie Bednarek. Trudno się wypowiadać o artyście (nawet takiego formatu), kiedy nie do końca kupuje się jego muzę. Jedno jest pewne - młodzież bardzo go lubi, co dawała odczuć co chwila piszcząc w szaleńczym amoku. Sam Kamil jest bardzo skromnym i otwartym człowiekiem, a ten cały boom wśród nastolatków na muzykę reggae to przede wszystkim jego zasługa. Chociaż już wśród słuchaczy jamajskich dźwięków pojawiają się antagoniści co do samego Bednarka, nikt nie może zaprzeczyć jego roli. I Kamil w Kętrzynie to udowodnił.
Bednarek
Bednarek
Bednarek
Bednarek
Bednarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz