RECENZJA

OSSUAIRE - Mortes Fables
prod. Ossuaire, LP 2010

Program: 01. Marche Noire, 02. Le Siege, 03. Liber Mortis, 04. Feeria In Anus Deflore, 05. In Scatorks Excrementis, 06. R.S.P.E.

Zdaje się, że Francuzi z OSSUAIRE mają jakieś perwersyjne ciągoty, co dla niektórych będzie teraz dodatkową zachętą, żeby sięgnąć po „Mortes Fables”. Muzycznie jednak zespół stroni raczej od klimatów porno/gore/grind, gdzie tematyka wszelkich zboczeństw pojawia się najczęściej. Nie słychać też na „Mortes Fables” fascynacji innych francuskich Mistrzów Perwersji czyli MISANTHROPE. Co więc gra OSSUAIRE?
Odpowiedź jest prosta: death metal, ale generalnie jest to raczej muza zakorzeniona w tym gatunku bez konkretnych walorów typu blasty, mega brutalność czy ultra prędkość. Za to OSSUAIRE potrafi zbudować nieprzeciętny klimat, który czasem nawet bardziej kieruje ich w stronę black metalu, ale chodzi tu wyłącznie o atmosferę, a nie o jakieś zaszufladkowanie.
Tempa utworów OSSUAIRE są umiarkowane, z przewagą raczej wolniejszych i średnich. Nikomu się więc nie spieszy, a że „Mortes Fables” trwa niespełna pół godziny warto zapodać ją sobie jeszcze raz, ponieważ tylko wtedy odkryjemy ukryte smaczki, pojękiwania. I to, że Francuzi grają całkiem fajną muzę, która nikogo nie powinna zanudzić. A takie utwory jak „Feeria In Anus Deflore” z pewnością pobudzą wyobraźnię niejednego albo niejednej z Was...
Na tle reszty najbrutalniej brzmi „In Scatorks Excrementis”, choć i on nie reprezentuje sobą nic cięższego ponad te pozostałe pięć utworów. Na pewno jednak może słuchacza rozbujać, tyle, że zamykający płytę „R.S.P.E.” kompletnie Was rozłoży i rozgniecie walcowatą strukturą!
Kto woli szybsze klimaty szybko zmienia płytę...

Kontakt:
Till You Fukkin Bleed, c/o Bartek, ul.Powst.Wlkp.53a, 62-002 Suchy Las

PS: Recenzja znalazła się w numerze VI Deathicism'zine (kwiecień'2012)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz