RECENZJA

DESECRESY - Arches of Entropy
prod. Xtreem Music, LP 2010

Program: 01. In the Beginning, 02. Manifestation, 03. Parthenogenesis II, 04. Path of the Descendent, 05. The Final Realm, 06. The Harbinger, 07. Ritual Ruins, 08. Falling Kingdom, 09. Artilect, 10. Through Eternity

Cały czas pozostajemy w kręgu kapel z Xtreem Music i tak po thrashowym OMISSION i grindowym MOÑIGO przyszedł czas na deathmetalowe DESECRESY, w którego składzie figuruje Tommi Grönqvist ze SLUGATHOR. W zasadzie Tommi nie jest tylko figurantem, bo chłop ostro haruje obsługując wszystkie instrumenty. Niejaki Jarno Nurmi, którego niektórzy pewnie kojarzą z NERLICH zajął się zaś samym wokalem. Cwaniaczek...
Zatem skoro już wiecie, że DESECRESY to duet i że gra death metal, a teraz pora na konkrety. Od razu ostrzegam jednak tych, dla których ta odmiana metalu to wyłącznie sieczka, ponieważ okazuje się, że można grać powolny death a żywym na to przykładem jest muza duetu z Finlandii.
Jeśli ktoś lubił dwa pierwsze albumy TIAMAT na pewno polubi także „Arches of Entropy”, które ma zbliżony klimat i jest równie siermiężne. Także brzmienie na debiutanckim albumie dwóch Finów przypomina mi to, co stworzył J. Edlund w początkowej fazie TIAMAT, chociaż nie mam pojęcia czy oni się tym jakoś sugerowali. Ja należę do sympatyków ogólnie pojętej szwedzkiej szkoły, jednak z uwzględnieniem okresu, w którym tworzyły zespoły takie jak CARNAGE, NIHILIST, TREBLINKA a potem m.in. (albo przede wszystkim) ENTOMBED. TIAMAT jest w tym gronie, a „Sumerian Cry” i „The Astral Sleep” należą do czołówki w moim prywatnym rankingu. DESECRESY z „Arches of Entropy” od dziś stawiam na jedną półkę...

Kontakt:
Xtreem Music, P.O. Box 666, 28080 – Madrid, Spain

PS: Recenzja znalazła się w numerze VI Deathicism'zine (kwiecień'2012)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz