RECENZJA

DEATH INVOKER – Demo 2010
prod. Time Before Time, tape 2010

Program: 01. Black Prologue (intro), 02. Satanic Force, 03. Massive Slaughter, 04. Spectres from Beyond, 05. Metal Vengeance, 06. Prophecies of Destruction     

Do „Demo 2010” dotarłem z małym poślizgiem. W tym czasie zespół, który je stworzył osiągnął w Polsce status jakiegoś kultu, o co przy wykonywanej przez nich muzyce nie trudno. Czy słusznie? Nie wiem, pewnie tak. Mnie samemu to demo się podoba, ale nie określiłbym go jako kultowe, a co najwyżej dobre...
Na pewno spore znaczenie w przypadku hord pokroju DEATH INVOKER mają inspiracje. Peruwiańczycy obrali sobie drogę, którą kiedyś podążało SARCOFAGO i wiele innych brazylijskich ekip tworzących speed/blackmetalową scenę w II połowie lat osiemdziesiątych. I tej drogi się trzymają. Nawet wyglądają jak brazylijscy „bogowie” u szczytu (nie)sławy, choć dzieli ich przecież kilka pokoleń...
Tymczasem w „Black Prologue” (intro) zajechało ACHERONEM, którego gdzieniegdzie również czuć dalej, ale bodaj największy wpływ na muzykę chilijskich satanoli ma jednak SARCOFAGO. Wbrew komercyjnej logice brudny, anachroniczny satanic metal zawsze miał swoich zwolenników i DEATH INVOKER także ich posiada. Nie dziwi mnie to jednak, ponieważ „Demo 2010” to prawdziwy rarytas dla fanów takiej łupanki. Trójka zapaleńców z Peru gra prosty, acz morderczy metal, któremu nie potrzebne są chyba epitety typu „death”, „black”, „speed”... To jest bowiem Metal. Tak powinna brzmieć jego definicja!
Czemu więc DEATH INVOKER nie określiłbym kultowym skoro mi się podoba i stawiałbym ich za wzór? Bo takich zespołów jest trochę, a kultowe może być SARCOFAGO, DARKTHRONE albo HELLHAMMER. Na coś takiego trzeba sobie po prostu zasłużyć, a wydanie dema, które nawet jeśli wstrząsnęło podziemnym światkiem, to opiera się na jakichś wzorcach nie jest jeszcze kultem. Ale kiedyś kto wie? Na razie trzej potomkowie Inków są na dobrej drodze...

Kontakt:
Time Before Time Records, P.O. Box 35, 43-603 Jaworzno 3, Poland
Death Invoker, Juan Carlos Alarcon Ruiz, Av. Aviacion 2459 – San Borja, Lima 41 – Peru

PS: Recenzja znalazła się w numerze VI Deathicism'zine (kwiecień'2012)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz