RECENZJA

DEADTHORN – Daleko od Boga...
prod. Deadthon, demo 2010

Program: 01. Intro, 02. Misterium zła, 03. Objawiony, 04. Odium, 05. W szponach obłędu, 06. Upadłe miasto

Zajebiście, że stare metalowce wciąż siedzą w muzie! Tu na przykład mamy skład zmontowany z muzyków gdańskiego MASTIPHALA, ANATHEMIZED i CALVARII. Chłopaki zgadali się pewnie gdzieś na piwie i postanowili odświeżyć swoje instrumenty. I dobrze, ponieważ „Daleko Od Boga...” jest znakomitym tworem. Pogańskie klimaty rodem z MASTIPHAL, ciężkość ANATHEMIZED i moc CALVARII to najprostszy opis tej płyty. Chłopaki (czy raczej już panowie hehe) nie zapomnieli jak się gra i dzięki temu uraczyli nas kąskiem godnym uwagi.
Bo trzeba przyznać, że DEADTHORN nie jest muzą tylko dla fanów jednego gatunku. Oczywiście nie jest to bezmyślna mieszanina wszystkiego co z Metalem związane, ale wchodzi dość łatwo. Być może mają też na to wpływ polskie teksty, które Żaba na przemian odśpiewuje, wykrzykuje, recytuje...
Płytą uraczył mnie Chriss, który ma dość duży wkład w to, co na „Daleko Od Boga...” można znaleźć. Oprócz muzyki, jest on autorem większości tekstów, trzeba zaznaczyć – bluźnierczych, ale o ich temacie mówi tytuł płyty, więc nikt nie powinien być zdziwiony...
Tak, „Daleko Od Boga...” to cios w ryja np. słuchaczy radia ma-ryja. Bolesna zaraza, którą trójmiejscy muzycy chcą szerzyć wśród ludzi myślących „inaczej”, albo po prostu w ogóle myślących. Nie wiem czy tędy droga, ale nawet kilku „nawróconych” to już jest coś, więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć DEADTHORN dalszej krucjaty i przyłączyć się do nich. Jakby ktoś chciał również uderzyć, niech pisze do Chrissa. „Daleko Od Boga...” to solidnie wydana przez zespół płyta, którą możecie kupić u nich za jedyne 10 zeta + koszty wysyłki. I nie szukajcie jej w internecie – próżny Wasz trud buuuahahahahahaha...

Kontakt:
Chriss, ul. Jeleniogórska 3B/13, 80-180 Gdańsk

PS: Recenzja znalazła się w numerze IV Deathicism'zine (styczeń'2011)...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz