RECENZJA

BREATHLESS – Thrashumancy
prod. Xtreem Music, LP 2011


Program: 01. Faceless Perspective (intro), 02. Nuclear Seas, 03. Thrashumancy, 04. Slavery of the Masses, 05. El 5º Mafioso, 06. Among Two Worlds of Lies, 07. Anoxia, 08. Pastors of Hell, 09. Penelaster, 10. Arrass Attack!!!, 11. Ramiro Has A Gun, 12. Storming for Vengeance, 13. Deadly Sessions (outro) 

Hiszpański BREATHLESS na thrashową nutę łupie i ma wszystko  w dupie. Hehehe. To mi się rymnęło, co? Pewnie by się na mnie teraz obrazili, bo już po niektórych tytułach można wyczuć, że chłopaki angażują się w poruszanie ważnych tematów. I tak np. „Nuclear Seas” zapewne wpasowałoby się ze swoją problematyką w lata osiemdziesiąte i czasy kiedy ludzie mówili głównie o wojnie atomowej, a „Pastors of Hell” musi poruszać odwieczny problem skurwysynów w czerni, purpurze i ogólnie całej tej hołoty.
Ale powróćmy do BREATHLESS. Słychać, że muzycy są bardzo sprawni technicznie, a szczególnie tyczy się to gitarzystów. Obaj nielicho mieszają na zmianę jeżdżąc po gryfach, a to jak wszyscy wiemy dodaje uroku tylko wtedy, gdy ktoś potrafi wymiatać. Na „Thrashumancy” o wirtuozerskich zapędach obu panów gitarników świadczą chociażby 2 utwory instrumentalne, w których sporo się dzieje.
Reszta składu również nie próżnuje. Solidna sekcja gra swoje dostosowując się do poziomu swoich „wirtuozów”, a wokal przypomina mi... Hmmmmmm... Niech no pomyślę... A może pamiętacie taki tam polski DISASTER? W połowie lat dziewięćdziesiątych wydali dla Baron Records płytę „The Way of Disaster” i oblecieli chyba wszystkie ówczesne ziny. I właśnie maniera Eduardo Moreno przypomina mi trochę wokal Smoka z DISASTER. Głupie, co? Sorry, ale akurat niedawno odkurzyłem „The Way of...” dla ich sztandarowego hita-gniota „A Story”, dlatego mam to tak na świeżo w pamięci.
Poza tym BREATHLESS prezentuje się znacznie lepiej od naszych grajków, którzy „błysnęli” chyba tylko tym jednym materiałem i zniknęli ze sceny. Hiszpanom prawdopodobnie na razie to nie grozi, bo radzą sobie całkiem przyzwoicie...

Kontakt:
Xtreem Music, P.O. Box 666, 28080 – Madrid, Spain

PS: Recenzja znalazła się w numerze VI Deathicism'zine (kwiecień'2012)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz