RECENZJA

CERBER - Mad At the Soul
prod. Cerber,  EP 2012

Program: 01. Blizny, 02. Krzyczą do mnie cienie, 03. Mantra, 04. Świt, 05. Hope Grows Low, 06. Zrost 

Podobno CERBER w pierwszej „wersji” miał pięćdziesiąt głów, dopiero później Grecy w swojej mitologii przedstawili go jako trzygłową bestię. I w tę drugą wersję uwierzyli chłopaki z Olsztyna. Ta trzygłowa bestia o imieniu CERBER właśnie zgotowała swój drugi jeśli się nie mylę materiał. Za produkcję odpowiadają podobno sami muzycy, co akurat mnie trochę dziwi, bo zdecydowana większość olsztyńskich i okołoolsztyńskich kapel nagrywa ostatnio w studiu Michała Grabowskiego (FETO IN FETUS).
Miotła człekiem jest bardzo życzliwym, a i fachowcem niezgorszym. W wcale nie tak odległym czasie miałem okazję wysłuchać dwóch jego produkcji – OF NO AVAIL i KOHORTY (efekty w recenzjach powyżej). CERBER w porównaniu z tymi kapelami nie wypada jednak gorzej, a przynajmniej ja, laik w takim hardcorowym łojeniu, nie odczuwam większego dyskomfortu słuchając „Mad At the Soul”. Wiśnia zadbał o brzmienie i produkcję, a że materiał ten to jedynie epka (ok., demo – jak wolicie) to do tego elementu nie ma się co przypierdalać. Inna sprawa, że jak wspomniałem nie jestem specem w tego typu graniu. Określenie Hard Core zawsze wywoływało u mnie wzdrgnięcie i kwaśną minę i nie będę oszukiwał, że kiedy usłyszałem wokal Wiśni banan rozjaśnił moją gębę. Nowojorskie klimaty a’la nasz rodzimy FRONTSIDE chyba za bardzo mnie tu drażnią. Owszem, jak tak się wsłuchuję w gitarę pracującą np. w „Hope Grows Low” wychwytuję klimaty stonerowe, ale klimatu tej muzy ogólnie jest niewiele. Chociaż nie, w „Zroście” czuć tą specyficzną atmosferę także w warstwie wokalnej.
Poza tym niewiele na „Mad At the Soul” muzy, która mogłaby mnie zatrzymać. Gdybym jednak lubił te klimaty, CERBER mógłby zostać moim lokalnym faworytem. Jeśli lubicie NY/HC nie traćcie ich z oczu!

PS: Recenzja powstała na potrzeby Deathicism'zine VII, który nie doczekał się jednak daty swojej premiery...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz